Co ważne, zastosowanie przedstawionej przez Vivo technologii zwanej Time of Flight, nie ogranicza się wyłącznie do smartfonów. Rozpoznawanie twarzy działa na dystansie do 3 metrów, a co więcej-można skanować nie tylko rysy twarzy, ale również i gesty. Dzięki temu Time of Flight może trafić również do urządzeń inteligentnego domu, samochodów i innych sprzętów, w których będzie potrzebna identyfikacja użytkownika.

Ponadto, Vivo twierdzi, że sensory Time of Flight są mniejsze, a zarazem dokładniejsze, niż technologie wykrywania twarzy stosowane przez innych producentów. W dużym uproszczeniu Time of Flight mierzy czas, w jakim wiązka światła trafia na obiekt i na tej podstawie tworzy trójwymiarową mapę skanu. Sensor analizuje 300000 punktów charakterystycznych, czyli znacznie więcej, niż czujniki stosowane np. przez Apple. Według producenta technologia przeszłą już fazę testów jest gotowa do wdrożenia-i już niebawem może czekać ją komercyjny debiut.